No i stało się- koraliki się rozsypały! A jak powszechnie wiadomo nie ma co płakać nad rozsypanymi koralikami, więc wzięłam się do roboty i zaczęłam pisać tego bloga. Będę Wam na nim pokazywać to co uda mi się wydziergać z koralików, szczególnie z tych drobnych. Już dziś, żeby nie było za nudno, pokażę Wam moje pierwsze podejście do haftu koralikowego. Właściwie to są dwa podejścia:
1.Bransoleta w odcieniach fioletu i czerni.
2.Morski wisior
Zapraszam.
Witam w blogowym świecie ;D obydwa biżutki śliczne, osobiście jestem zwolenniczką bransolety
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ten wisior zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jest piękny. Cieszę się że moje prace Ci się podobają i bardzo miło mi czytać tak miłe słowa - dziękuję. Mam nadzieję że jeszcze wiele Twoich ciekawych prac będę mogła obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńNo i witam Cię w tym naszym blogowym świecie :)