A teraz już do rzeczy- do biżutków konkretnie :) Tak więc dzisiaj dwie nowości haftowo-plecionkowe. Pierwsza rzecz (właściwie rzeczy, bo to komplet) powstały w jakże ciężki (bo pierwszy po wakacjach jakby ktoś nie wiedział) pierwszy weekend września. Tak, dla uczczenia odchodzącego lata. Bo i kolory jeszcze takie letnie, szalone...
Komplecik haftowany pierścionek plus CBSowe kolczyki (bez bigli jeszcze).To mój pierwszy pierścionek wykonany haftem koralikowym. Przyznam, że efekt przypadł mi do gustu, więc przy najbliższym zamówieniu zapewne dokupię baz i stworzę coś jeszcze.
Teraz druga praca. Trochę świeższa- powstała w ubiegłym tygodniu w przerwach pomiędzy szkołą, odrabianiem lekcji i tym podobnymi, mało twórczymi czynnościami. Ten wzór kusił mnie już długo. Patrzyłam jakie cuda wychodzą dziewczynom dzięki jego użyciu właśnie. Jednak tak naprawdę, do "rozgryzienia" schematu usiadłam dopiero teraz. Przyznam, że patrząc na tutoriale, myślałam, że wzór jest trudniejszy, a tu taka niespodzianka :) Wzór bardzo przyjemny i ogólnie polecam, jakby ktoś się wahał.
Element pleciony wyszedł trochę krótszy niż powinien, ale zabrakło tych średnich koralików- siła wyższa, musiałam zakończyć. Na szczęście udało mi się poratować niezawodnym łańcuszkiem ;) .
Na temat biżuterii to już chyba wszystko, ale chciałam się jeszcze troszkę pochwalić (właściwie to chyba użyłam złego słowa.) Więc chciałam Wam powiedzieć, że zapisałam się na warsztaty krawieckie :) Wiem, może trochę nie moja bajka, ale końcu szycie to też rękodzieło, a zdobyć nowe umiejętności nigdy nie zawadzi, prawda? A może załapię bakcyla? Były już pierwsze zajęcia, takie organizacyjne. Ale już w następną środę, przejdziemy do działania :) Jak tylko będzie co, to obiecuję zaprezentować efekty. Nam jeszcze nadzieję, że uda mi się pogodzić szkołę, szycie z biżuterią, bo to przecież jest to , co kocham najbardziej. Pozdrawiam coraz bardziej jesiennie :)
po pierwsze super z warsztatami-zawsze warto nauczyć się szyć i ja cały czas żałuje że nie mam kiedy-także powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńKolczyki cbs'owe- rewelacja ,naprawdę genialnie Ci wyszły ;)
Celinka też sympatyczna, tylko faktycznie trochę krótka ale kolorki bardzo fajne ;)
Cgyna najmniej podoba mi się pierścionek-troche nie moje klimaty i do mnie zdecydowanie bardziej przemawiają 15stki przy kaboszonieale to moje własne prywatne zdanie;)
to żem się rozpisała ;) pozdrowienia ;)
Karolka, bardzo, bardzo Ci dziękuję za odwiedziny :)Naprawdę miło, że tu zaglądasz.Wiesz, z 15stkami jeszcze nigdy nie pracowałam. Jak będę mogła sobie pozwolić na jakieś zamówienie to zakupię parę kolorków z zobaczę. W tym pierścionku kaboszony są dosyć małe i to też może mieć jakiś wpływ. Jeszcze raz dzięki :) .
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki. Takie optymistyczne barwy od razu poprawiają humor:)
OdpowiedzUsuńLien dziękuję, cieszę się, że się podoba :)
OdpowiedzUsuńZgodze się z Karolką - CBSy bardzo przypadły mi do gustu - wykonaniem i doborem kolorów;)
OdpowiedzUsuńWeronika, dziękuję, że zajrzałaś :) Fajnie, że się podobają, uwielbiam ten wzór :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny Ci komplecik wyszedł :) A cellini może i prosty ma wzór, ale z tego, co słyszałam, jest strasznie pracochłonny! Także szacun ;)
OdpowiedzUsuńSuper z warsztatami :) warsztaty wszelakie to świetna rzecz, a szyć zawsze chciałam się naumieć... może kiedyś :) Pozdrawiam już z całą pewnością jesiennie ;)
Śliczny komplecik Ci wyszedł i te kolczyki - boskie! Bransoletka szkoda, że krótsza, ale bardzo dobrze wyszedł Ci wzór.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję :) :) Naprawdę miło takie rzeczy czytać. Zmykam "odrabiać pracę domową" zadaną na warsztatach, także mam nadzieję, że wkrótce będę mogła się pochwalić moim pierwszym uszytym cosiem ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna spirala, może i krótka ale za to efektowna :)
OdpowiedzUsuńKoraliku, serdecznie dziękuję :) Mam zamiar w ten weekend skończyć jedną (a może nawet dwie)prace, więc niebawem coś powinnam pokazać :) Jeszcze raz bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie pomyslałam o wymiance... Może dlatego, że... nigdy sie nie wymieniałam. Chętnie zamienię mój niebieski naszyjnik na ten przecudnej urody komplecik pierścionek z kolczykami, jesli je jeszcze masz. :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja też nigdy się nie wymieniałam (ale można powiedzieć jestem w trakcie piewszej, więc wiem co i jak) ;) Więc myślę, że to idealny moment. Komplecik cały mam, nawet bigli jeszcze nie założyłam :) A czy jak bym dorobiła jeszcze jakieś kolce (np. indiańce, na blogu ich nie ma, ale możesz je zobaczyć na wizazu, tam jest kilka par)to Ty mogłabyś doszyć do naszyjniczka jakieś malutkie kolczyki ?
OdpowiedzUsuńCo do pary kolczyków to mogę kiedyś dorobić, ale to już materiał na kolejną wymiankę, bo w tej chwili nie mam już sznurków w pasujących kolorach ani czasu na sutaszowanie, gonią mnie zaliczenia na uczelni. Od jakiegoś czasu wrzucam na bloga rzeczy, które zrobilam, kiedy miałam więcej wolnego, teraz ledwo mi starcza czasu, żeby obrobić fotki w photoshopie. Więc do sznurków jeszcze jakiś czas nie usiądę prawdopodobnie. Czy w takim razie piszesz się na wymiankę naszyjnik za komplecik? :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTe letnie kolczyki z pierścionkiem bardzo ładne, świetnie dobrane kolorki ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNE!!! zwłaszcza ten pierwszy komplet - cudo.
OdpowiedzUsuń