Ostatnio postanowiłam nauczyć się nowej techniki. Na początku padło na frywolitki. Już nawet zakupiłam potrzebne narzędzia i gotowa zasiadłam do pracy. Jednak szybko okazało się, że to nie to... Widocznie ta technika musi poczekać na lepszy czas. Tylko kiedy i czy w ogóle takowy nadejdzie??? Się okaże ;)
Potem przyszedł czas na wszechobecne ostatnio SZNURY SZYDEŁKOWE. I wszystko byłoby super (naprawdę wydaje mi się, że załapałam o co chodzi) gdyby nie to, że kordonek wydostaje się poza koraliki... Może jest za gruby? Nie wiem muszę pokombinować z cieńszym.
W końcu znalazłam coś co do mnie przemówiło. Posłuchajcie historii trzech gazetek z Lidla, a dowiecie się o co chodzi :)
Tak owe bohaterki wyglądały zaraz po przybyciu do mojego domu. (W tym tygodniu tydzień azjatycki w Lidlu jak widać :)) |
Po jakiejś godzinie bidulki dały się wkręcić (a raczej skręcić- skręcić w cieniutkie rurki) Ale uwierzcie, wyszło im to na dobre:) |
Chciałam z tego miejsca podziękować Malli za wskazówki dotyczące skręcania ;) A oto finałowy efekt. Jak Wam się widzi? Ja jestem zadowolona. Tutorial znajdziecie tu. W planach mam jeszcze koszyczki do komody, mam nadzieję, że uda mi się je zrealizować. Trzymajcie się :) |
to jest technika, którą też mam w planach kiedyś ogarnąć. Uczyłam się plecenia koszy z wikliny i gdy byłam na warsztatach to pewne podstawy posiadłam:) Fajnie Ci wyszła ta podkładka:) czekam na kolejne odsłony :)
OdpowiedzUsuńŁał czyli plotłaś takie prawdziwe kosze, tak? To musiało być super. A technikę gazetową Ci polecam- po pierwszym spotkaniu wydaje się być bardzo sympatyczna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper Ci to wyszło ! :)
OdpowiedzUsuńsuper! piękny początek tak ściśle i równo!
OdpowiedzUsuńpapierowa wiklina jest super, można z niej cuda robić:)
OdpowiedzUsuńja ostatnio też wpadłam jak śliwka w kompot w papierową wiklinę:)
pozdrawiam z kuźni upominków:)
Fajny pomysł i bardzo ładne wykonanie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdcznie za miłe słowa :)
UsuńU mnie na FB można zobaczyć moje początki plecenia z papieru. Na początku byłam podjarana ;) Zrobiłam podkładkę i kubek na długopisy i już mi się znudziło. Ale Tobie wytrwałości życzę!
OdpowiedzUsuńps.
jutro idę wreszcie na pocztę ;)
ja też chciałabym spróbowac wyplatania z papieru, ale ciągle to odkładam.. zniechęca mnie to, że najbardziej podobają mi się wykonane tą technika duuuże kosze, i boje się że prędzej się zniechęcę niż uzyskam jakiś efekt:D ale kiedyś na pewno spróbuję
OdpowiedzUsuńKRY MA- nie mam fb, to sobie raczej za dużo nie pooglądam ;)
Usuńfranio dziękuję za wizytę :) Mnie też fascynują te ogromne formy, ale wiadomo- od czegoś trzeba zacząć :) Ale może kiedyś... jak wytrwałości starczy :)
Jeszcze raz dziękuję za słowa wsparcia w "walce" z nową techniką
Fantastyczny pomysł i bardzo estetyczne wykonanie ! Muszę kiedyś sama spróbować.
OdpowiedzUsuń