niedziela, 29 stycznia 2012

Drugie życie... gazetek z Lidla ;)

Witam Was w ten piękny (szkoda, że taki zimny) dzień :) .
Ostatnio postanowiłam nauczyć się nowej techniki. Na początku padło na frywolitki. Już nawet zakupiłam potrzebne narzędzia i gotowa zasiadłam do pracy. Jednak szybko okazało się, że to nie to... Widocznie ta technika musi poczekać na lepszy czas. Tylko kiedy i czy w ogóle  takowy nadejdzie??? Się okaże ;)
Potem przyszedł czas na wszechobecne ostatnio SZNURY SZYDEŁKOWE. I wszystko byłoby super (naprawdę wydaje mi się, że załapałam o co chodzi) gdyby nie to, że kordonek wydostaje się poza koraliki... Może jest za gruby? Nie wiem muszę pokombinować z cieńszym.
W końcu znalazłam coś co do mnie przemówiło. Posłuchajcie historii trzech gazetek z Lidla, a dowiecie się o co chodzi :)
Tak owe bohaterki wyglądały zaraz po przybyciu do mojego domu. (W tym tygodniu tydzień azjatycki w Lidlu jak widać :))
Po jakiejś godzinie bidulki dały się wkręcić (a raczej skręcić- skręcić w cieniutkie rurki) Ale uwierzcie, wyszło im to na dobre:)


Chciałam z tego miejsca podziękować Malli za wskazówki dotyczące skręcania ;)


A oto finałowy efekt.



Jak Wam się widzi? Ja jestem zadowolona. Tutorial znajdziecie tu
W planach mam jeszcze koszyczki do komody, mam nadzieję, że uda mi się je zrealizować. 
Trzymajcie się :)



11 komentarzy:

  1. to jest technika, którą też mam w planach kiedyś ogarnąć. Uczyłam się plecenia koszy z wikliny i gdy byłam na warsztatach to pewne podstawy posiadłam:) Fajnie Ci wyszła ta podkładka:) czekam na kolejne odsłony :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał czyli plotłaś takie prawdziwe kosze, tak? To musiało być super. A technikę gazetową Ci polecam- po pierwszym spotkaniu wydaje się być bardzo sympatyczna :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. super Ci to wyszło ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super! piękny początek tak ściśle i równo!

    OdpowiedzUsuń
  5. papierowa wiklina jest super, można z niej cuda robić:)
    ja ostatnio też wpadłam jak śliwka w kompot w papierową wiklinę:)
    pozdrawiam z kuźni upominków:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł i bardzo ładne wykonanie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie na FB można zobaczyć moje początki plecenia z papieru. Na początku byłam podjarana ;) Zrobiłam podkładkę i kubek na długopisy i już mi się znudziło. Ale Tobie wytrwałości życzę!

    ps.
    jutro idę wreszcie na pocztę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też chciałabym spróbowac wyplatania z papieru, ale ciągle to odkładam.. zniechęca mnie to, że najbardziej podobają mi się wykonane tą technika duuuże kosze, i boje się że prędzej się zniechęcę niż uzyskam jakiś efekt:D ale kiedyś na pewno spróbuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KRY MA- nie mam fb, to sobie raczej za dużo nie pooglądam ;)
      franio dziękuję za wizytę :) Mnie też fascynują te ogromne formy, ale wiadomo- od czegoś trzeba zacząć :) Ale może kiedyś... jak wytrwałości starczy :)
      Jeszcze raz dziękuję za słowa wsparcia w "walce" z nową techniką

      Usuń
  9. Fantastyczny pomysł i bardzo estetyczne wykonanie ! Muszę kiedyś sama spróbować.

    OdpowiedzUsuń